Teksty / Felietony / PALEC POD BUDKĘ

Bo za minutkę zamykam budkę… z felietonami. Ostatnia szansa poczytać o dziecięcych wyliczankach i wierszykach, które pomagają ćwiczyć pamięć i są w zabawie czymś w rodzaju maszyny do losowania. Poza tym przekazują jakiś obraz rzeczywistości. Nierzadko kontrowersyjny.

Pewien pisarz stwierdził, że wszystkiego, co ważne, nauczył się w przedszkolu. Widziałem ten cytat na płocie jako reklamę prywatnego przedszkola. Dyrektor prywatnej szkoły, a pewnie też rektor uniwersytetu mogą mieć inne zdanie. Nie jestem żadnym z nich, ale nieco złagodzę przekaz: wielu ważnych rzeczy nauczyłem się w przedszkolu. Także z wierszyków. Mój ulubiony – Kto się ściga, ten wyrzyga – jest najradykalniejszą, najbardziej wyrazistą krytyką wyścigu szczurów. Lewicowi interpretatorzy mogliby nawet powiedzieć, że jest to krytyka kapitalizmu. Albo społeczeństwa konsumpcyjnego. Trawestując napis na bramie strzeżonego osiedla, można napisać: Jedz powoli, tu bawią się dzieci.

Za to wierszyk „Budujemy mosty dla pana starosty” jest chyba krytyką partykularyzmu władz lokalnych, które wydają pieniądze publiczne dla prywatnych celów. Inwestycje (w tym przypadku most) służą jej albo bezpośrednio (być może most prowadzi w pobliże posesji starosty), albo pośrednio (być może chodziło o przecięcie wstęgi przed wyborami). Dalsza część wierszyka wprowadza dodatkowy wątek: tysiąc koni przepuszczamy, a jednego zatrzymamy. Zapewne na moście jest ograniczenie prędkości i patrol policji ustawia się tam, by wlepiać mandaty. Optymistycznie brzmi za to wyliczenie, że tylko jeden kierowca na tysiąc łamie przepisy.

No to teraz coś o babie. Tej, która siała mak. Nie da się ukryć, że obraz baby nie jest w tym wierszu zbyt korzystny. Baba sieje, choć nie wie, jak się to robi. Zamiast sprawdzić w Internecie albo iść na jakiś kurs – sieje niewprawnie, narażając siebie (i rodzinę) na straty. Jeszcze gorzej wypada jednak dziad, który wie, ale nie powie. Woli ze złośliwą satysfakcją przyglądać się wysiłkom baby, by potem ją skrytykować – toksyczna osobowość. Jeżeli jest to dziad od tej właśnie baby, to przy okazji sam traci nasiona i przyszłe plony, ale nie zważa na to – złośliwość bierze górę. Inna baba postępuje jeszcze głupiej – siedzi na cmentarzu, trzymając nogi w kałamarzu. Co za pomysł! I co za kałamarz, pewnie wpisany do księgi rekordów Guinnessa.

Od baby niedaleko do gospodyni, tej od malutkiego gospodarza. Być może ona ma na imię Ele (Ela), a on Mele (Melchior?), na nazwisko mogą mieć Dudek. Zatem on jest malutki, a ona jeszcze mniejsza (w niektórych wersjach) albo garbata (w tej wersji na dodatek córka jest smarkata). Jeżeli jest jeszcze mniejsza, dostaje od autora wiersza na pocieszenie jakąś cechę pozytywną. Gospodyni jeszcze mniejsza, ale za to robotniejsza. Też mi pocieszenie – ktoś zakrzyknie. Nie dość, że mniejsza, to jeszcze musi więcej pracować. Może pocieszy ją wersja 2b: Gospodyni jeszcze mniejsza, ale za to powabniejsza. Powabniejsza niż kto? Niż malutki gospodarz? No nie jest to trudne chyba. Jest jeszcze wersja, że rozumniejsza. Mniejsza, ale rozumniejsza – to może jakoś przełkną feministki.

To na koniec rak, nie wiadomo czemu określany mianem nieboraka. Nieborakiem to jest ten uszczypnięty. Ma znak, ale do wesela się zagoi. Tak więc nie wszystkie wierszyki z przedszkola są takie mądre, jak się nam wydawało. Dalsza edukacja polega na odróżnianiu ziarna od plew.


Autor
Piotr Grobliński, poeta, dziennikarz, publicysta kulturalny. Urodzony w 1966 roku w Łodzi. Jako poeta i recenzent debiutował w 1986 roku w „Odgłosach”. Opublikował sześć tomików poetyckich: Błękitne lustro aksjologii (1990), Filozoficzne aspekty tramwaju (1995), Zgodnie z regułą splotów (1997), Festiwale otwartych balkonów (2005), Inne sprawy dla reportera (2012), Karma dla psów (2018), a także zbiorów felietonów Depilacja okolic serca (2014) i Wanna na wydaniu (2020). Pracuje w Łódzkim Domu Kultury jako redaktor specjalizującego się w poezji wydawnictwa Kwadratura. Ponadto redaguje portal SNG Kultura. Publikuje felietony, reportaże i recenzje książek oraz spektakli teatralnych, m.in. w „Kalejdoskopie”, prowadzi spotkania z ludźmi kultury. Pomysłodawca i członek kapituły nagrody Armatka Kultury.

16.01.2025 | Piotr Grobliński

Felietony

DYREKTOR

Szczerze mówiąc, nie wyglądał. Nie wyglądał nawet na emerytowanego dyrektora. Nie wyglądał też na bezdomnego. Coś pomiędzy – wyglądał, jakby z kiedyś porządnie ubranego, pewnego siebie mężczyzny ktoś spuścił powietrze. Wyglądał trochę jak bałwan w trzecim dniu odwilży. Ale miał w oczach jakąś radość, rozmarzenie.

CZYTAJ DALEJ +

09.01.2025 | Piotr Grobliński

Felietony

PIERWSZA ROCZNICA ŚMIERCI

Równo rok temu odeszła od nas wyjątkowa osoba - pani Barbara Grzelak, człowiek wielkiego serca, przyjaciółka artystów, twórczyni fundacji SNG Kultura i Sport. Z tej okazji przypominam swój tekst, który ukazał się w czerwcowym numerze "Kalejdoskopu".

CZYTAJ DALEJ +